Sieć Pi ponownie znalazła się w centrum uwagi w związku z plotkami o potencjalnym wprowadzeniu jej na giełdę Binance. Chociaż giełda nie potwierdziła oficjalnie żadnych informacji, ostatni wzrost aktywności związanej z Pi podsycił spekulacje. Najbardziej zauważalnym wydarzeniem jest nagłe wprowadzenie 5 miliardów nowych monet PI do obiegu, co zwiększyło ich łączną liczbę z 7 miliardów do 12 miliardów. Pomimo tej zmiany, główne platformy, takie jak CoinMarketCap, nadal podają stare dane, co budzi ciekawość wielu inwestorów i powoduje pewne zamieszanie.
Niektórzy uważają, że ten gwałtowny wzrost podaży może być strategicznym posunięciem zespołu Pi Network, który prawdopodobnie przygotowuje grunt pod wprowadzenie tokenu na giełdę. Uważa się, że tokeny pochodzą z puli płynności, co miałoby sens, gdyby zespół dostosowywał działalność do standardów notowań giełdowych, zwłaszcza jeśli celem jest Binance.
Cena PI rośnie, ale ryzyko techniczne pozostaje
Podekscytowanie nie umknęło uwadze rynków. W ciągu zaledwie 24 godzin cena PI wzrosła o 30%, osiągając poziom nieco poniżej 1 dolara, czyli 0,96 dolara. Wolumen obrotu również eksplodował, wzrastając o ponad 160% w miarę nabierania tempa przez cały rynek kryptowalut.
Jednak nie wszyscy analitycy są przekonani, że ten wzrost jest trwały. Niektórzy twierdzą, że nowo dodana podaż mogła pochodzić z wcześniej zablokowanych lub zdeponowanych monet, które są teraz dostępne – prawdopodobnie dzięki zakończeniu weryfikacji KYC przez użytkowników. Inni sugerują, że może to być aktualizacja zaplecza, mająca na celu przygotowanie się na przyszłe potrzeby płynnościowe w miarę rozwoju ekosystemu.
ODKRYJ: Najlepsze karty kryptowalutowe w 2025 r.
Intrygę potęguje zaplanowane na 14 maja wydarzenie, podczas którego członkowie głównego zespołu Pi Network mają przedstawić aktualne informacje i prawdopodobnie wyjaśnić spekulacje. Ogłoszenie to może rzucić światło zarówno na przyszłość tokenu, jak i status potencjalnego debiutu na Binance.
Pomimo optymistycznych nastrojów, wskaźniki techniczne biją na alarm. Wykres 4-godzinny pokazuje, że token PI jest obecnie wykupiony, co zwiększa prawdopodobieństwo krótkoterminowego spadku. Zanim token zyska impet potrzebny do bardziej stabilnego wzrostu, może nastąpić spadek do poziomu 0,70 USD.
Obserwatorzy wykresów zauważają również, że PI niedawno wyłamał się z symetrycznego trójkąta — formacji, która zazwyczaj sygnalizuje niezdecydowanie. Dodaje to kolejną warstwę niepewności co do najbliższego kierunku tokenu. Chociaż może nastąpić niewielkie odbicie, aby trend wzrostowy stał się bardziej przekonujący, konieczne jest wyraźne przebicie oporu na poziomie 0,97 USD.
Optymizm z nutką sceptycyzmu
W tej chwili PI Coin balansuje na cienkiej granicy. Fundamenty – nowa podaż, rosnący wolumen i entuzjazm inwestorów – sugerują potencjał. Jednak z technicznego punktu widzenia moneta znajduje się na niepewnym gruncie. Dopóki nie zobaczymy potwierdzenia silniejszych poziomów wsparcia i bardziej solidnych sygnałów rynkowych, prognozy pozostają ostrożnie optymistyczne.
Krótko mówiąc, Pi Coin znajduje się w centrum uwagi rynku. To, czy przekroczy 1 dolara, czy też czeka ją kolejna korekta, zależy nie tylko od spekulacji, ale także od tego, jak potoczą się najbliższe dni – zwłaszcza w obliczu zbliżającego się ogłoszenia z 14 maja.